
Siatkarska reprezentacja Polski rozegra dziś mecz z Kanadą, kluczowy w walce o ćwierćfinał mistrzostw świata. Wyniki Polek w łódzkiej Atlas Arenie mają jednak również duże znaczenie w temacie kwalifikacji do igrzysk olimpijskich. Ważna będzie pozycja w rankingu FIVB, który dynamicznie zmienia się po każdym meczu. Po porażce 0:3 z Polską boleśnie przekonały się o tym Amerykanki. Mecz Polska – Kanada o godz. 20.30, transmisja w Polsacie Sport.
Nowy sposób liczenia punktów w rankingu FIVB obowiązuje od 2020 r. Zgodnie z nim każdy mecz w międzypaństwowych rozgrywkach ma znaczenie. Liczą się nie tylko zwycięstwa, ale też dokładne wyniki. Algorytm na podstawie miejsc w rankingu zajmowanych przez grające ze sobą drużyny oraz rezultatów poprzednich meczów oblicza najbardziej prawdopodobny wynik. Im bardziej zaskakujący jest ostateczny rezultat, tym więcej punktów można stracić lub zdobyć.
Do tego dochodzi waga meczu – największą stawkę mają spotkania na igrzyskach olimpijskich, na drugim miejscu są mistrzostwa świata, na trzecim Liga Narodów. Dopiero dalej są inne oficjalne turnieje, np. mistrzostwa kontynentów.
To właśnie dlatego porażka 0:3 z Polską była tak bolesna dla reprezentacji USA. Po przegranej z trzynastą drużyną rankingu Amerykanki, dotąd liderki zestawienia, straciły 19 punktów i spadły aż na czwarte miejsce. Teraz są za plecami Brazylijek – to nowe liderki – oraz Włoszek i Serbek. Ranking jest bowiem aktualizowany po każdym spotkaniu.
Tak gwałtownym spadkiem w notowaniu zaskoczony jest m.in. Erik Shoji. Libero Grupy Azoty ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle wymownie skomentował rezultat swoich rodaczek. “Nowy system rankingowy FIVB jest szalony. Każdy mecz się liczy, a algorytm ukarał wyżej notowane zespoły za porażki z tymi, które są niżej w rankingu” – napisał na Twitterze.