
Trener Benficy przyznaje się do braku inspiracji w nocy.
Roger Schmidt, trener Benficy, w deklaracjach dla Sport TV, tuż po porażce ze Sp. Braga (0-3).
Analiza: “Sporting Braga był lepszy, byli świeżsi od pierwszej minuty. W odpowiednim momencie zdobyli punkty. Bardzo trudno było to odwrócić i pokazać nasz normalny poziom. Mieliśmy zbyt wielu zawodników, którzy nie byli na swoim najlepszym poziomie. Musimy pogodzić się z tym, że Sporting de Braga wykorzystał huśtawkę i zasłużył na zwycięstwo.”
Czego mu brakowało: “Bardzo trudno jest wyjaśnić… Mieliśmy dobry tydzień, w którym wszyscy byli w dobrych nastrojach, ale na boisku to był inny film. Nie byliśmy połączeni jak zwykle, nie byliśmy zwarci… Pokazaliśmy dziś, że w piłce nożnej bardzo trudno jest zawsze utrzymywać ten sam poziom i wygrywać wiele spotkań. Wygraliśmy wiele spotkań, ale dziś zdaliśmy sobie sprawę, jak trudne to było.”
Poprawa w drugiej połowie: “To była moja decyzja. Zawsze możemy omówić opcje, ale w drugiej połowie staraliśmy się być bardziej obecni w środkowym korytarzu. Mieliśmy dobrą szansę na początku drugiej połowy, fajnie byłoby strzelić bramkę w tym momencie, może odzyskamy wiarę, by to zrobić. Ale w końcówce nie byliśmy skuteczni, dlatego Sporting de Braga wygrał.”
Konsekwencje w zespole: “To normalne. Bardziej prawdopodobne było to, że nie wygramy każdego meczu w tym sezonie. Do tej pory graliśmy bardzo dobrze, zasłużyliśmy na wszystkie zwycięstwa, ale dzisiaj zasłużyliśmy na porażkę, bo nie byliśmy wystarczająco dobrzy.”
Benfica brak skrajności: “Graliśmy na najwyższym poziomie w I Liga i na poziomie międzynarodowym, a nikt nie narzekał na skład. Dziś przegraliśmy mecz, ale z tym samym składem znów wygramy.”